Grabowianka Grabówka - GKS Górnik Grabownica

Powrót
Grabowianka Grabówka
Grabowianka Grabówka Gospodarze
0 : 1
0 2P 1
0 1P 0
GKS Górnik Grabownica
GKS Górnik Grabownica Goście

Bramki

Grabowianka Grabówka
Grabowianka Grabówka
90'
Widzów:
GKS Górnik Grabownica
GKS Górnik Grabownica

Kary

Grabowianka Grabówka
Grabowianka Grabówka
74'
Nieznany zawodnik
GKS Górnik Grabownica
GKS Górnik Grabownica

Skład wyjściowy

Grabowianka Grabówka
Grabowianka Grabówka
GKS Górnik Grabownica
GKS Górnik Grabownica


Skład rezerwowy

Grabowianka Grabówka
Grabowianka Grabówka
GKS Górnik Grabownica
GKS Górnik Grabownica

Sztab szkoleniowy

Grabowianka Grabówka
Grabowianka Grabówka
Imię i nazwisko
Artur Stankiewicz Opieka medyczna
GKS Górnik Grabownica
GKS Górnik Grabownica
Imię i nazwisko
Gomółka Andrzej Kierownik drużyny
Sławomir Warchoł Trener

Relacja z meczu

Autor:

kubaap

Utworzono:

12.08.2024

Los chciał, aby Derby Powiatu Brzozowskiego odbyły się już w pierwszej kolejce zmagań klasy okręgowej w sezonie 2024/25.

Spore grono sympatyków obu drużyn zebrało się na stadionie w Grabówce by wspierać swoich ulubieńców. Przed rozpoczęciem spotkania odbyła się krótka ceremonia, podczas której wysłannicy Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej oraz Wójt Gminy Dydnia złożyli gratulacje i wręczyli puchar z okazji awansu ULKS-u do klasy "O".

Po części oficjalnej, kilka minut po godzinie 15, nastąpił długo wyczekiwany pierwszy gwizdek.

Warto wspomnieć, że w pierwszym składzie gospodarzy mecz rozpoczęli trzej zawodnicy, którzy jeszcze w poprzedniej rundzie bronili barw GKS-u, walnie przyczyniając się do osiągnięcia celu, jakim było utrzymanie w klasie okręgowej: Daniel Szczepek, Piotr Nowak i Michał Kikta.

Spotkanie od początku było bardzo wyrównane, jednak w pierwszej połowie więcej dogodnych sytuacji stworzyli sobie Gieksiarze. Już na samym początku znakomitą okazję miał Kamil Rachwalski, którego strzał lewą nogą z pola karnego wylądował na poprzeczce. Kolejna dobra szansa to strzał Dawida Burnata, który dopadając do bezpańskiej piłki, uderzył bez zastanowienia, jednak świetnie interweniował Szczepek. Ze względu na rozmiar boiska w Grabówce każdy stały fragment gry stanowił spore zagrożenie dla obu zespołów. Po faulu Huberta Glazara przed polem karnym do piłki podszedł pomocnik gospodarzy, jednak nie zdołał zaskoczyć debiutującego w zielono-czarnych barwach Arka Adamczyka. W bliźniaczej sytuacji po drugiej stronie boiska piłkę ustawił sobie Karol Marynowski, jednak z tym strzałem "na raty" poradził sobie Szczepek. Oprócz rzutów wolnych i rożnych groźne były również dalekie wyrzuty z autu. Właśnie tak wprowadzoną do gry piłkę przedłużył głową Kamil Rachwalski wprost pod nogi Dawida Brodzickiego, który bez przyjęcia płaskim strzałem w kierunku dalszego słupka dał Górnikowi prowadzenie w tym spotkaniu. Kilka chwil później była okazja do jego podwyższenia, jednak strzał Karola ponownie świetnie odbił Daniel. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ już zmianie.

Krótko po przerwie zawodnicy Górnika mieli bardzo dobrą okazję na zdobycie bramki. Po stałym fragmencie gry piłka odbijała się od kilku graczy i gdy już się wydawało, że ktoś z najbliższej odległości umieści ją w siatce, obrońcy gospodarzy w ostatniej chwili zdołali ją wybić. Z biegiem minut Grabówka zyskiwała lekką przewagę boiskową, coraz śmielej zapędzając się pod bramkę Arka. Nasza defensywa oraz dobrze grający na przedpolu bramkarz skutecznie odpierali ataki dynamicznie grających przeciwników. Trzeba jednak przyznać, że kilka razy gospodarze byli bardzo blisko osiągnięcia swojego celu. Między innymi dwukrotnie obili poprzeczkę: raz po sytuacyjnym strzale z woleja, a raz po próbie wkręcenia piłki bezpośrednio z rzutu rożnego. Z kolei po jednym z długich zagrań za plecy naszych obrońców Arek wyszedł wysoko na skraj pola karnego, co okazało się słuszną decyzją, gdyż udało mu się odbić strzał napastnika Grabówki. W samej końcówce spotkania bardzo bliski szczęścia był grający trener ULKS-u, Sebastian Sobolak, którego strzał zza pola karnego minimalnie minął bramkę. Górnik w końcowej fazie meczu szukał swoich okazji głównie po kontratakach. Po jednej z nich Kamil Rachwalski w swoim stylu zszedł na lewą nogę, ale jego strzał trafił w boczną siatkę. Najbliżej domknięcia meczu byli Dawid Brodzicki i Dawid Burnat. Strzał "Didka" odbił Daniel, a przy dobitce Burnata, która znalazła drogę do bramki, sędzia liniowy dopatrzył się pozycji spalonej.

Po zaciętym i wymagającym spotkaniu to Gieksiarze mogą dopisać sobie pierwsze 3 punkty w sezonie. Wygranie derbowego spotkania zawsze smakuje podwójnie, tym bardziej więc cieszymy się z tego zwycięstwa na trudnym terenie. Kibicom dziękujemy za liczne przybycie i wsparcie, a drużynie z Grabówki życzymy powodzenia w kolejnych meczach.

CC

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości