GKS Górnik Grabownica - Zorza Łęki Dukielskie

Powrót
GKS Górnik Grabownica
GKS Górnik Grabownica Gospodarze
1 : 0
1 2P 0
0 1P 0
Zorza Łęki Dukielskie
Zorza Łęki Dukielskie Goście

Bramki

GKS Górnik Grabownica
GKS Górnik Grabownica
90'
Widzów:
Zorza Łęki Dukielskie
Zorza Łęki Dukielskie

Kary

GKS Górnik Grabownica
GKS Górnik Grabownica
Zorza Łęki Dukielskie
Zorza Łęki Dukielskie
51'
Nieznany zawodnik

Skład wyjściowy

GKS Górnik Grabownica
GKS Górnik Grabownica
Zorza Łęki Dukielskie
Zorza Łęki Dukielskie
Brak danych


Skład rezerwowy

GKS Górnik Grabownica
GKS Górnik Grabownica
Zorza Łęki Dukielskie
Zorza Łęki Dukielskie
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

GKS Górnik Grabownica
GKS Górnik Grabownica
Imię i nazwisko
Gomółka Andrzej Kierownik drużyny
Sławomir Warchoł Trener
Zorza Łęki Dukielskie
Zorza Łęki Dukielskie
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

kubaap

Utworzono:

25.08.2024

W 4. kolejce klasy okręgowej nasza drużyna zanotowała pierwsze zwycięstwo na własnym stadionie.

Po zaciętym i pełnym walki spotkaniu pokonaliśmy beniaminka z Łęk Dukielskich 1-0.

Mając w pamięci poprzednie starcia z Zorzą, jeszcze na boiskach klasy "A", można było się spodziewać właśnie takiego meczu. Od samego początku obie ekipy z pełnym zaangażowaniem walczyły o każdy centymetr boiska. O klarowne sytuacje było bardzo trudno, jednak to Górnik w ofensywie radził sobie nieco lepiej.

Już na samym początku Kamil Rachwalski wypracował sobie sytuację na skrzydle, a jego strzał z ostrego kąta odbił bramkarz gości. Po drugiej stronie boiska, po dobrym podaniu prostopadłym, Riccardo mocno wstrzelił piłkę w pole karne, ale niestety nikomu nie udało się jej przeciąć. Warto również wspomnieć o mocnym strzale Wojtka Bąka z dystansu, który z dużymi problemami na rzut rożny sparował bramkarz.

Zorza miała na ten mecz swój pomysł: bardzo często szukali piłek przekątnych na swojego lewoskrzydłowego oraz próbowali zagrań "na ścianę" do swojego trenera Damiana Wąchały, którego dobrze znamy z czasów rywalizacji w klasie "A" z drużyną z Haczowa.

Jednak obrona GKS-u, wraz ze świetnie dysponowanym na przedpolu Arkiem, radziła sobie w pierwszej połowie praktycznie bez zarzutu. Najgroźniej pod bramką zielono-czarnych było po dwóch bezpośrednich strzałach z rzutów wolnych, oba jednak były niecelne.

W drugiej odsłonie goście zaczęli coraz śmielej zapędzać się pod pole karne Górnika. Po świetnej centrze ze stałego fragmentu gry zawodnik Zorzy minimalnie przeniósł piłkę nad poprzeczką. W krótkim odstępie czasu skrzydłowy oddał dwa strzały z prawej strony w kierunku dalszego słupka, ale żaden nie leciał w światło bramki. Najlepszą sytuację goście mieli po kiksie naszego obrońcy, który, chcąc wybić piłkę, posłał ją praktycznie pod nogi wychodzącego sam na sam napastnika. Na całe szczęście Arek zachował czujność, odważnie wyszedł za pole karne i zdołał wybić piłkę, zanim dopadł do niej przeciwnik.

Gieksiarze swoich okazji szukali po strzałach z dystansu i próbach podań prostopadłych. Po jednym z takich zagrań Igor Barbara umieścił piłkę w siatce, jednak znajdował się na pozycji spalonej i arbiter gola nie uznał. Mając rzut wolny na połowie boiska, zamiast długiego zagrania, Hubert Glazar sprytnie podał do Dawida Burnata, który wpadł w pole karne i próbował dośrodkować, jednak obrońcom udało się wybić na rzut rożny. Jak się później okazało, był to kluczowy moment spotkania. Do piłki podszedł Dawid Brodzicki, posłał mocną centrę na pierwszy słupek, tam piłkę przedłużył Kamil Rachwalski, a ta trafiła w stojącego w świetle bramki obrońcę i w bardzo szczęśliwy dla nas sposób odbiła się od niego, po czym wpadła do siatki. W samej końcówce zawodnicy Zorzy postawili wszystko na jedną kartę i rzucili się do ataku, jednak ich próby ostatecznie okazały się nieskuteczne i 3 punkty zostały w Grabownicy.

To bardzo ważne zwycięstwo, odniesione po bardzo wymagającym spotkaniu.

Trzeba przyznać, że przy strzelonej bramce mieliśmy sporo szczęścia, ale na to szczęście drużyna zapracowała swoim zaangażowaniem i ambicją. Warto wspomnieć, że w zespole Górnika w pierwszym składzie wyszło aż 4 młodzieżowców, którzy pokazali się z dobrej strony na tle niewygodnego rywala.

Kibicom bardzo dziękujemy za wsparcie i doping, a drużynie Zorzy życzymy powodzenia w kolejnych spotkaniach.

CC

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości